Strony

niedziela, 9 października 2016

Sprzedaż potomków Jally'ego

ALE NAJPIERW BANERY NA ZAWODY XD





*Jally Good Time to jeden z naszych czołowych ogierów i najlepszych WKKWistów.
Stwierdziłam, że najwyższy czas urządzić sprzedaż jego potomków!
Wszystkie konie mają conajmniej 15 zdjęć.

Sprzedaż polega na wypełnieniu formularzu "dlaczego on". Mam jednak nadzieję, że to Was nie odstraszy. Koniki są śliczne i chcę je oddać w dobre ręce :)

Formularz:

  • Ksywa:
  • Adres stajni:
  • Imię konia:
  • Dlaczego on:
Wkrótce po zakupie nabywca dostanie galerię konia z podpisanymi zdjęciami.
Nie ma ograniczeń, jedna stajnia może kupić wszystkie konie.
Koniec sprzedaży za równy tydzień, w niedzielę (16. 10. 2016 r.) o godzinie 12:00.

KLIKNIJ NA ZDJĘCIE, ŻEBY ZOBACZYĆ JE W NORMALNEJ WIELKOŚCI!





LATVERIA
*Paranoic Smile x *Jally Good Time
Skoki L-L1, pokazy, wystawy
Klacz
10 000 hrs


MICKEY MOUSE
*Error 53 x *Jally Good Time
WKKW easy
Ogier
12 000 hrs


TIME TOWER
*Stark Tower x *Jally Good Time
WKKW easy, medium
Ogier
15 000 hrs


GOOD DREAM
*Black Widow x *Jally Good Time
WKKW easy, medium
Klacz
15 000 hrs


JALLY'S GOLDEN BOY
*Nunabell x *Jally Good Time
WKKW easy, medium
Ogier
15 000 hrs


ZINGAR TIME
*Zingara x *Jally Good Time
WKKW easy, medium
Ogier
15 000 hrs


SHADOW OF TIME
*Black Porfavor x *Jally Good Time
WKKW easy
Ogier
12 000 hrs


MARTIAN
*Mars Colony x *Jally Good Time
WKKW easy, medium
Ogier
15 000 hrs


GOOD IN BREEZE

*Sea Breeze x *Jally Good Time
WKKW easy
Klacz
12 000 hrs


SKIPPING STONES

Paradonna x *Jally Good Time
WKKW easy
Klacz
12 000 hrs

9 komentarzy:

  1. Ksywa: Ruska
    Adres stajni: http://echo-stable.blogspot.com/
    Imię konia: Latveria
    Dlaczego ona: Okej, wiedziałam o niej co nieco wcześniej, widziałam kilka jej zdjęć i już wtedy mnie zupełnie oczarowała. Kiedy dowiedziałam się jakie dostanie imię to już zupełnie zaczęłam tracić dla niej głowę. Jeszcze tego samego dnia przez pół godziny gapiłam się na nasz stan konta i analizowała wszystkie możliwości. Może zaoszczędzimy jakoś na wodzie? Możemy przecież się myć w jeziorze, co nie? Także przyjechałam tu dziś z Friday i Francisem (który miał robić do pani właścicielki słodkie oczka, a nuż zrzuci coś z ceny) i zobaczyłam ją na żywo… i WOW! KOCHAM JĄ! Jestem zakochana w tym koniu kompletnie. Trochę przypomina mi Muzę, swoją wyniosłością i majestatycznymi pozami, ale jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju! Na padoku nie chciała do nas podejść, dopiero kiedy zobaczyła, że wyciągam z kieszeni cukierki, mała przekupa… No nie taka mała. Kurczę, jest prześliczna. Gapiłam się na nią, jak kłusuje po tym padoczku, w oczekiwaniu na prezentację. Trochę ogierzyła, a może po prostu wiedziała jaka jest cudowna i popisywała się przed nami swoim wdziękiem. Tak czy siak wkrótce Nick wyprowadził ją na placyk, gdzie mogliśmy zobaczyć jej zachowanie… Prawie go tam stratowała, ale kiedy uświadomiła sobie co zrobiła, zatrzymała się i zaczęła go trącać chrapkami, wiedząc, że przesadziła.. tym mnie kupiła. To już był ten moment gdzie postanowiłam sobie, że muszę o nią zawalczyć! Friday już przeczuwała co nadchodzi i rzucała mi bez przerwy mordercze spojrzenia, jakby chciała powiedzieć „tylko spróbuj, a zakopię cię w ogródku...” ale ja spróbowałam! MUSIAŁAM! Tak bardzo ją chciałam! Kiedy tylko Fri zajęła się rozmową z Aną, ja pobiegłam do biura złożyć formularz. A później poszłam do stajni, bo Latveria została już zaprowadzona do boksu. Blaze na moje pytanie czy mogę do niej wejść tylko wywrócił oczami i rzucił od niechcenia „rób co chcesz”, więc zrobiłam. Weszłam do niej i zaczęłyśmy nawiązywać silną więź. Nie szkodzi, że przekupowałam ją cukierkami, jestem pewna, że była ze mną szczera gdy pozwalała mi się przytulać i dmuchała na mnie z chrapek. Była jeszcze bardziej niezwykła niż sądziłam. Mogłam z nią siedzieć, miziać ją, głaskać i masować, a ona tylko się cieszyła i łasiła się do mnie prawie jak kot, albo po prostu sobie drzemała. Odkryłam, że w rzeczywistości jest bardzo mądrą, wrażliwą i opiekuńczą klaczą, ale dla obcych próbuje być twarda i niedostępna. Obiecałam jej, że jeśli do mnie trafi to zapewnię jej wszystko co najlepsze. Że byłybyśmy razem bardzo szczęśliwe. Wtedy przybiegła Friday, która dowiedziała się co zrobiłam i siłą wyciągnęła mnie z boksu Latverii, chociaż bardzo się opierałam. :( Jednak udało mi się ją w końcu przekonać, żebyśmy nie wycofywały zgłoszenia…

    OdpowiedzUsuń
  2. Ksywa: Ruska
    Adres stajni: http://echo-stable.blogspot.com/
    Imię konia: Shadow of Time
    Dlaczego on: O nim mi nie wspominałaś, więc był dla mnie zupełną niespodzianką. Przechadzałyśmy się właśnie z Fri po pastwisku, szukając znajomych mordek, z którymi mogłybyśmy sobie posiedzieć na trawie. Podczas głaskania Liverpola na łąkę przyszedł Scott i mijając nas powiedział, że idzie po jakiegoś Shadowa na prezentację przed kupcami. Nie kojarzyłyśmy zupełnie imienia, wzruszyłyśmy więc ramionami i zapomniałyśmy o sprawie aż tu nagle… Scott wracał, prowadząc na uwiązie niesamowitego młodego ogiera! Ale naprawdę, jego maść powaliła nas na kolana… chociaż w sumie siedziałyśmy na trawie… Nawet Friday wyszeptała „wow, co za koń”, a ja jej w tym zawtórowałam. „Jest na sprzedaż” - odparł Scott, puszczając do nas oczko. Ogier, przechodząc obok nas, wyciągnął w naszym kierunku pyszczek żeby nas obwąchać. Zerknęłam porozumiewawczo na Friday, która wciąż patrzyła za odchodzącymi i po kilku sekundach jak na komendę zerwałyśmy się do biegu. Dogoniłyśmy ich. Zaczęłyśmy głaskać konika, któremu na początku nie spodobało się nasze nagłe pojawienie się, ale kiedy odkrył, że jesteśmy miłe i go rozpieszczamy to chętnie zwolnił kroku. W ogóle był dość wolny i Scott musiał go ciągnąć. W końcu doszliśmy do stajni i Scott zaproponował żebyśmy pomogły mu go czyścić. Więc zaczęłyśmy machać szczotami, a on stał jak zaczarowany, zupełnie spokojnie i tylko się relaksował. Ujął nas swoją misiowatą osobowością, tą łagodnością i „spokojnie, na wszystko starczy czasu, nie ma się co spieszyć”. Nawet Friday była nim zachwycona! W końcu mogłyśmy zobaczyć go w ruchu… i dopiero wtedy odkryłyśmy jaka z niego uparta bestia! Nie chciał w ogóle iść do przodu, no chyba że w wolnym stępie, a jak przyszedł czas na kłus to stawiał się jak osiołek! Już go za to pokochałam, takie uparte koniska uwielbiam mimo wszystko ;D Dopiero kiedy przyszedł Blaze, zdegustowany umiejętnościami pracownika, wziął Shadowa w obroty tak że konik chodził jak w zegareczku. Nawet pokazano nam jak skacze luzem i dowiedziałyśmy się, że jest już zajeżdżony i szkolony do WKKW. Szybkie spojrzenia… i bieg do biura by złożyć papiery! Także dlatego on, bo jest cudownym, przepięknym misiem, z którym bardzo bardzo chciałyśmy pracować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ksywa: Ruska
    Adres stajni: http://echo-stable.blogspot.com/
    Imię konia: Micky Mouse
    Dlaczego on: jego też widziałam wcześniej i już snułam poważne plany z nim związane… tak było. I wiedziałam też, że nie będzie łatwo przekonać ludzi do jego zakupu. Pojechaliśmy do Winter Mist we trójkę i kiedy złożyłam już tajny formularz na Latverię, a później już legalny na Shadowa… zaczęłam się rozglądać za Micky'm, bo przecież go nigdzie nie widziałam… A nie potrafiłabym go przeoczyć. Błagam, to jeden z piękniejszych koni na świecie! Krążyłam po stajni, po pastwiskach i nic. Dopiero Derek uświadomił mnie, że mają problem techniczny. Okazało się, że Micky Mouse nie jest wcale grzeczną Myszeczką, uroczą i kochaną. Był to raczej Myszor-Terminator siejący grozę i postrach wśród okolicznej ludności! Wbiegliśmy do stajni dla ogierów akurat wtedy kiedy stawał dęba na środku korytarza i prawie uderzył kopytami siłującego się z nim Nicka! Ogier był wściekły i praktycznie ciskał z oczu piorunami. Pożałowałam, że nie zabraliśmy ze sobą Nasha, no ale musieliśmy sobie radzić. Koń nie dawał się w ogóle opanować. Zrobiliśmy wspólnie taki korytarz z beczek i drągów prowadzący na najbliższy padok, po czym wypuściliśmy go tam. Zamknęliśmy bramkę i odetchnęliśmy gratulując sobie. Micky szalał po padoku, wściekły na cały świat. Gapiłam się na niego w oniemieniu. „Co jest z nim nie tak?” - zapytałam w końcu, a Derek tylko westchnął i pokręcił głową. Okazało się, że Micky zupełnie nie toleruje panów. Kiedy jakiś osobnik płci męskiej tylko go dotknie, ogier zamienia się w demona. Poprosiłam żeby odszedł żebym przekonała się na własnej skórze czy to prawda. Początkowo miał wątpliwości, ale przekonałam go, że przecież mam kości z adamantium i tak dalej, więc nawet taki przypadek mnie nie zabije. Jak tylko odszedł (i cała reszta towarzystwa) Micky nagle odetchnął z ulgą i jak gdyby nic zaczął się leniwie tarzać w piasku. Obserwowałam to w szoku. Jeszcze bardziej w szoku byłam kiedy tak opanierowany konik z wesołym parsknięciem zaczął kłusować w moją stronę. Miałam się odsunąć, ale zanim zdążyłam to zwolnił do stępa i zaczął mnie obwąchiwać. Później polizał mnie po ręku i nadstawił się do głaskania O.o Po pięciu minutach byliśmy już najlepszymi kumplami. Goniliśmy się po padoku, bawiąc się w berka. Micky ani razu nie wykazał się agresją, a wręcz przeciwnie. Natomiast kiedy przyszedł Francis, Micky natychmiast się spiął i zasłonił mnie przed nim własnym ciałem. Byłam pewna, że szczerzy na niego zęby. „O jaa!” - krzyknęłam „mam teraz psa obronnego!”. Francis nie wyglądał na zadowolonego, ale bał się próbować swoich sztuczek, kiedy miałam takiego obrońcę! Przytuliłam Micky'ego, który znowu stał się potulnym barankiem. Dlatego on: Micky Mause brokatobloker! Ale nie tylko… jest cudownym koniem – utalentowanym i pięknym. Jestem pewna, że damy sobie rade w jego charakterem, a gdyby były problemy to przecież mamy Nasha. Damy sobie z nim radę na 128%.

    OdpowiedzUsuń
  4. Formularz:
    Ksywa: Agnes
    Adres stajni: estrellasportstable.blogspot.com
    Imię konia: Martian
    Dlaczego on: To pierwszy koń, który przykuł moją uwagę wśród tych wszystkich wystawionych na sprzedaż. Jest bardzo fajnie umaszczony, no po prostu ta grzywa do tej sierści pasuje idealnie, chłopak jest po prostu słodki! Do tego uwagę zwrócił jego rodowód, mamusia równie znana, jak tatuś. Do tego widać, że sport to jego żywioł - pięknie skacze i dobrze czuje się zarówno na parkurze, jak i trasie crossowej. Jestem pewna, że wiele osiągnie, a dodatkowo jak tylko go zobaczyłam, już wiedziałam, że będzie miał bardzo ciekawy charakter ;) Chętnie zobaczyłabym go wśród stadka naszych koni! :D dodatkowo, nieliczne z naszych koni są kiedykolwiek sprzedawane - prawdopodobnie będzie u nas aż do zasłużonej emerytury! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Formularz:
    Ksywa: Agnes
    Adres stajni: estrellasportstable.blogspot.com
    Imię konia: Time Tower
    Dlaczego on: W tym koniu jest coś, co naprawdę mnie zaintrygowało. Na pierwszy rzut oka niepozorny, ale jednak czuję, że ma w sobie duszę wojownika :D a oprócz tego ta maść i w ogóle jest taki masywny misiaczek, po prostu piękny <3 i bardzo podoba mi się jego imię, ale to akurat szczegół ;) już wyobrażam sobie współpracę z nim i wierzę, że będzie nam się układać bardzo dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Formularz:
    Ksywa: Agnes
    Adres stajni: estrellasportstable.blogspot.com
    Imię konia: Good Dream
    Dlaczego on: Zespół mnie zabije za przywożenie tylu koni, ale ja po prostu nie mogę się jej oprzeć! No po prostu wyciąga do mnie ten pięknie malowany pyszczek i aż prosi, żebym ją wzięła! Jest piękna, a do tego bardzo przypomina mi jednego konia, na którym kiedyś miałam okazję jeździć realnie i na którym zdawałam odznakę, więc tym bardziej nie mogę o niej zapomnieć! Jest utalentowana, ładnie skacze i widać, że szczególnie cross jest jej pasją. Podobnie jak w przypadku Time Towera wiem, że będzie z niej wspaniały i ambitny misiek. Kocham wysokie odmiany na nóżkach, a ona takie właśnie ma! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ok, po kolei :)
    1. Możesz wziąć Sudara na ojca, on na pewno bardzo się ucieszy :P
    2. Dzięki za link do boksu Doctorka :)
    3. Kiedy wstawisz tego siwka oraz kasztana z loterii? :P

    OdpowiedzUsuń
  8. WRACAMY ! NOWY KONKURS UP!

    http://gpstud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Sorki za wprowadzenie w błąd na Hipodromie, już poprawiłam, więc biegnij się zgłosić :D

    OdpowiedzUsuń